kuchenne podróże magdy gessler
Prowadząca "Kuchenne Rewolucje" uważała, że druga potrawa była zbyt słodka, a cena nieadekwatna do jakości. Jeśli chodzi zaś o pizze, to sytuacja wyglądała nieco lepiej. Pierwsza z nich
Najczęściej wita Magdy Gessler oznacza to znaczące zwiększenie dochodów restauracji i stabilną pozycję na rynku gastronomicznym. Niestety, nie wszyscy potrafią wykorzystać swoją szansę: czas pokazał, że dla niektórych restauratorów "Kuchenne rewolucje" nie zakończyły się szczęśliwie.
Magda Gessler zrobiła rewolucję w Gdańsku. "Kuchenne rewolucje" zawitały do Gdańska. Tym razem Magda Gessler dokonała zmian w ekskluzywnej restauracji, która cierpiała na brak klientów
"Kuchenne rewolucje” Magdy Gessler to jeden z ulubionych programów kulinarnych Polaków. Podczas 20 sezonów gwiazda TVN odwiedziła blisko 300 miejsc na kulinarnej mapie Polski. Aż 11 razy
Magda Gessler udzieliła niedawno wywiadu, w którym wyznała, dlaczego nie otworzyła restauracji w Gliwicach. Prowadząca program "Kuchenne rewolucje" powiedziała, że jest tam zatruta woda.
Frau Mit Hund Sucht Mann Mit Herz Kinox. Tomasz Lis skomentował na Twitterze wywiad Julii Przyłębskiej z serwisem Politico Publicysta, odnosząc się do słów o zdolnościach kulinarnych prezes Trybunału Konstytucyjnego, porównał ją do Magdy Gessler Gwiazda "Kuchennych rewolucji" błyskawicznie zareagowała, kiedy tylko dowiedziała się, że jej nazwisko pojawiło się w mediach w kontekście politycznym "Przygotuje ci herbatkę otrzeźwiającą, aby twoje myśli były bardziej klarowne i mniej pokopane" – odpowiedziała Magda Gessler Tomaszowi Lisowi na Instagramie Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google Tomasz Lis od kilku tygodni nie pełni już funkcji redaktora naczelnego "Newsweeka", jednak nawet na moment nie przestał śledzić doniesień ze świata polityki. Dziennikarz podzielił się ostatnio na Twitterze swoimi wrażeniami po przeczytaniu wywiadu z prezes Trybunału Konstytucyjnego, Julią Przyłębską. Szefowa TK w rozmowie z Politico wspomniała o swoich relacjach z prezesem Prawa i Sprawiedliwości, Jarosławem Kaczyńskim. "To fascynujący człowiek, który opowiada wiele ciekawych historii o życiu, świadek historii" – komplementowała lidera PiS Julia Przyłębska. Przypomnijmy, że swego czasu polityk nazwał prezes TK swoim "odkryciem towarzyskim". Wówczas wiele mówiło się w mediach o obiadach organizowanych przez 62-latkę, na których miał gościć prezes PiS. Tomasz Lis w swoim wpisie na Twitterze postanowił zatem nawiązać do utartego w mediach stwierdzenia o "kucharce prezesa". Sęk w tym, że wciągnął w dyskusję Magdę Gessler. Resztę artykułu znajdziesz pod materiałem wideo: Tomasz Lis porównał Julię Przyłębską do Magdy Gessler Były mąż Hanny Lis udostępnił na swoim profilu na Twitterze fragment wywiadu z prezes TK, w którym prawniczka wyznała: Tomasz Lis zareagował na te słowa, porównując Julię Przyłębską do gwiazdy "Kuchennych rewolucji". – napisał publicysta. Magda Gessler reaguje na słowa Tomasza Lisa: przygotuję ci herbatkę otrzeźwiającą Uwikłanie nazwiska restauratorki w sprawy polityczne bardzo nie spodobało się gwieździe TVN, która natychmiast zareagowała w mediach społecznościowych. – odpowiedziała z humorem Magda Gessler. Magda Gessler zwróciła się do Tomasza Lisa na Instagramie Czy Tomasz Lis zareaguje i usunie swój wpis? Foto: Paweł Wrzecion / MW Media Magda Gessler przed studiem DDTVN Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@ Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Magda Gessler na egzotycznych wakacjach. Wypoczywa z córką w tropikalnym raju. Lara Gessler chwali się ciążowym brzuszkiem i nową kreacją Magda Gessler wybrała się z rodziną do tropikalnego raju na południu Meksyku. Internauci śledzą posty i oglądają zdjęcia z wyprawy, publikowane na Instagramie... 29 kwietnia 2022, 10:25 Jakie rzeczy na plażę warto ze sobą zabrać? Przegląd ważnych przedmiotów do zapakowania na plażowanie Zastanawiasz się, co zabrać ze sobą na plażę? Mamy dla ciebie listę rzeczy, o których lepiej nie zapominać, kiedy wybieramy się na plażowanie. Podczas wakacji... 30 lipca 2022, 9:51 Walizki na wakacje. W co się spakować na letni wyjazd? Przegląd odpowiednich akcesoriów Planujesz wakacyjny wyjazd? Zastanawiasz się, w co spakować wszystkie potrzebne i ważne rzeczy na letni urlop? Jeśli tak, to ten artykuł jest właśnie dla... 30 lipca 2022, 9:51 Co spakować na wakacje? Sprawdź, jaką listę rzeczy na wyjazd przygotowaliśmy Co spakować na wakacje? Przed tym pytaniem staje każdy z nas przed wyjazdem. Listy rzeczy na wyjazd różnią się w zależności od charakteru wyjazdu.... 30 lipca 2022, 9:51 Co zabrać na wakacje z dzieckiem? Gotowa lista na dwutygodniowy wyjazd Wyjazd na wakacje z dzieckiem to niemałe przedsięwzięcie logistyczne. Co ze sobą zabrać? Przygotowaliśmy listę ubrań i butów dla dziecka na dwutygodniowy... 30 lipca 2022, 9:51 Sinice w Polsce. Zamknięto 12 kąpielisk w całym kraju. Jak sprawdzić, gdzie są sinice? Interaktywna mapa GIS na lato 2022 Sinice nad morzem znów się pojawiły i trzeba to brać pod uwagę, wypoczywając nad Bałtykiem. Upały i stojące powietrze sprzyjają namnażaniu się tych potencjalnie... 29 lipca 2022, 15:48 Weekend z adrenaliną: TOP 15 ekstremalnych atrakcji w Polsce. Skok Toma Cruise’a, ludzka proca, nocleg nad przepaścią i wiele innych Weekend, urlop czy wakacje mogą oczywiście upływać pod znakiem relaksu i chillout, ale czasem każdy ma ochotę odpocząć trochę od odpoczynku i poczuć, jak serce... 29 lipca 2022, 15:29 Zbliża się najgorszy termin na urlop. Kiedy lepiej nie planować wyjazdu na wakacje i dlaczego? Wakacje trwają w najlepsze, a słoneczne dni przyciągają w najróżniejsze zakątki globu turystów z całego świata. Okazuje się, że już niedługo wypada najgorszy... 29 lipca 2022, 15:22 Największe grzeszki urlopowe Polaków. Alkohol, awantury i brak umiaru to dopiero początek... Czego jeszcze powinniśmy się wstydzić? W czerwcu 2022 roku serwis Prezentmarzeń przeprowadził badanie, podczas którego respondenci mieli udzielić informacji na temat ich wakacyjnych zwyczajów. Oprócz... 29 lipca 2022, 11:43 Gdzie pod namiot na Dolnym Śląsku? Najlepsze miejsca na weekendowy camping pod Wrocławiem, Karpaczem czy Jelenią Górą Letnia pogoda zachęca do wycieczek, zwłaszcza w weekend. Warto wyrwać się z nagrzanych murów miasta i wybrać pod namiot do lasu lub na camping. Gdzie właściwie... 29 lipca 2022, 11:19 Mikołajki droższe od Ostródy. Ile za wakacje w Mikołajkach zapłaci 4-osobowa rodzina? Zlokalizowane w woj. warmińsko-mazurskim Mikołajki nazywane są przez niektórych „żeglarską stolicą Polski". Oferują ciekawe atrakcje, wodne szaleństwo i piękne... 28 lipca 2022, 15:40 Wakacje na Malediwach. Rajskie wyspy toną w wodach oceanów. Ile czasu zostało mieszkańcom i turystom? Wakacje na rajskiej wyspie to spełnienie marzeń wielu Polek i Polaków. Relaks na białym piasku, pod lazurowym niebem, nad czystą wodą, w której bujnie rozwija... 28 lipca 2022, 14:43 Lot balonem w Polsce - gdzie znaleźć taką atrakcję? Czy warto się na nią zdecydować? Wakacje to najlepszy czas na spełnianie marzeń, szczególnie tych o lataniu. By wzbić się w powietrze nie trzeba być posiadaczem biletu na lot najnowszym... 28 lipca 2022, 12:45 Bory Tucholskie na weekend. 19 najlepszych atrakcji lasów i okolic dla dzieci i dorosłych, od rejsu statkiem pirackim po polskie Stonehenge Bory Tucholskie są rozległe i w wielu miejscach niemal całkiem dzikie, ale jednocześnie nie brak tu świetnie przygotowanych szlaków pieszych i tras rowerowych,... 28 lipca 2022, 10:19 Gdzie nad jezioro w Polsce? Miejsca, w których wakacyjny wypoczynek będzie jak z bajki Wakacyjny wypoczynek nie musi ograniczać się tylko do Bałtyku czy Tatr. Mamy przecież Krainę Wielkich Jezior Mazurskich, w których to właśnie jeziora grają... 27 lipca 2022, 15:49 Uzdrowisko na wakacje? Czemu nie! Mapa wszystkich miejscowości uzdrowiskowych. Gdzie znajduje się największe uzdrowisko w Polsce? Jeżeli cały rok ciężkiej pracy dał wam w kość, zapewne z radością planujecie zasłużony urlop. Nie wszyscy wiedzą, że są w naszym kraju miejscowości, w których... 27 lipca 2022, 12:54 Wakacje w latach 80. Letnia beztroska na starych zdjęciach. Plaże, biwaki, rowery, festyny, a nawet lot na paralotni Kolonie dla dzieci, wczasy pracownicze, biwaki, wypoczynek nad jeziorem, a może nawet zagraniczne wojaże z ORBIS-em? Wakacje w latach osiemdziesiątych miały... 27 lipca 2022, 12:06 Ile kosztują wakacje w Bieszczadach 2022? Tyle zapłaci 4-osobowa rodzina Bieszczady to jedno z najbardziej relaksujących miejsc w Polsce. Turyści nie przybywają tam tak tłumnie jak w Tatry, co pozwala na całkowity odpoczynek w... 27 lipca 2022, 11:27 Europejski Bank Centralny podniósł stopy procentowe dla euro. Czy euro, dolary, inne waluty będą jeszcze droższe Szczyt urlopowy przed nami, zwłaszcza w przypadku osób, które zaplanowały wakacje z granicą - tradycyjnie sierpień jest tam najbardziej topowym miesiącem w... 27 lipca 2022, 5:59 Wakacje w kamperze. Wyposażenie kampera — wszystko, o czym należy pamiętać Dom na kółkach to niebywały komfort podczas wakacji. Nie musisz planować dojazdów z bazy wypadowej do atrakcji, bo Twoją „bazę” możesz zwyczajnie podjechać i... 26 lipca 2022, 16:47 Kazimierz Dolny: najlepsze atrakcje dla dzieci i dorosłych na wakcje 2022. Zabytki, pomysły na spacery, kalendarz imprez i ceny noclegów Kazimierz Dolny słynie ze swoich zabytków i niezwykle malowniczych wąwozów lessowych, można tu odbyć rejs po Wiśle, nawiedzić klasztor, obejrzeć renesansowe... 26 lipca 2022, 15:52 Berlin na weekend. Ile kosztuje krótka wycieczka dla dwóch osób do stolicy Niemiec? Ceny dojazdu, noclegu, i wyżywienia, najlepsze atrakcje Wakacje w pełni, a jeśli planujecie tego lata krótki weekendowy wypad w jakieś interesujące miejsce, pomyślcie o Berlinie. Stolica Niemiec jest pełna atrakcji,... 26 lipca 2022, 14:09
W 9. odcinku "Kuchennych rewolucji" Magda Gessler zawitała do Miastka. Mieści się tam Kawiarnia Marysieńka, prowadzona przez małżeństwo Dorotę i Marka. Czy słynnej restauratorce udało się stworzyć przytulny lokal, chętnie odwiedzany przez klientów?Miastko to dziesięciotysięczna miejscowość leżąca na Pomorzu. Wokół jeziora i lasy, na miejscu nieco historii. Okolica idealna do odpoczynku na łonie natury, z dala od powszechnego miejskiego zgiełku. Wśród zabudowań kryje się niepozorna kawiarnia Marysieńka. Dorota i Marek prowadzą restaurację już od przeszło 25 lat i chociaż początkowo miejsce cieszyło się popularnością, z czasem klienci przestali je odwiedzać: - Kiedyś to miejsce tętniło życiem. Było tych imprez, wesel, tego wszystkiego – przyznał właściciel Marek. Nie brakowało również imprez zrzeszających pasjonatów rzutków. Chociaż wszystko szło jak z płatka, nagle przestało "się kręcić".Właściciele pracują w restauracji sami, co sprawia, że Marek siedzi w niej od 5:00 do 20:00. Pali w piecu, sprząta, gotuje i podaje do stołów. Nie ma możliwości wzięcia dnia wolnego, bo brakuje kogoś, kto zastąpiłby go w wykonywaniu licznych obowiązków. - Niestety, psychicznie człowiek jest w stanie wiele wytrzymać, ale wszystko ma swoje granice. Ja już ich nie mam – powiedziała właścicielka Dorota. – To się tak nie da. Człowiek się wypala. I po co wstawać? Żeby tylko pracować, pracować, pracować i nic więcej? To nie jest życie. Małżeństwo z nadzieją czekało na rewolucję Magdy Tu tak śmierdzi, że ja nie mogę wejść. Acetonem albo butaprenem. Co za świństwo – zauważyła tuż po wejściu do restauracji Magda Gessler, po czym poprosiła o pozostawienie otwartych drzwi i wywietrzenie pomieszczenia. Następnie poprosiła o ciastko, ale okazało się, że restauracja mimo swojej nazwy nie ma w menu nic kawiarnianego, a jedynie zestawy obiadowe. W takim wypadku restauratorka poprosiła o pierogi ruskie, kotleta schabowego, placki ziemniaczane oraz zapiekankę. Jednak mimo wielkiego banneru, reklamującego to ostatnie z dań, okazało się, że w Marysieńce nie można go zjeść. - Co za idiotyzm – skwitowała trakcie oczekiwania na posiłek, restauratorka złożyła jeszcze jedno zamówienie. Tym razem poprosiła o śrubokręt i młotek, po czym zabrała się za odkręcanie tablicy znajdującej się tuż obok wejścia do budynku. Właściciel pośpieszył jej z pomocą i wspólnie odczepili nieaktualny baner. Kiedy przyszła kolej na pierogi, Magda Gessler bardzo się rozczarowała: - Jeszcze jedna bylejakość. Schabowy nie uratował reputacji Marysieńki. Sytuacje poprawił placek ziemniaczany, który został uznany za smaczny. Magda Gessler i jej przepis na sukces. "Wszyscy postrzegają mnie jako osobę, która ma farta"Rewolucja Magdy GesslerMagda Gessler postanowiła porozmawiać z właścicielami kawiarenki. W trakcie dyskusji wyszło na jaw, że restauracja tonie w długach, a małżonkowie przechodzą kryzys spowodowany brakiem czasu dla siebie oraz problemami finansami. Okazało się, że Dorota, jako szef kuchni i pracownik restauracji, nie otrzymuje żadnej pensji, a jest zmuszona prosić męża o pieniądze, jeśli chce coś kupić. Magda Gessler uznała tę sytuację za niedopuszczalną. Kuchnia, znajdująca się w piwnicy restauracji, okazała się niebywale czysta i zadbana, co zdecydowanie zdziwiło restauratorkę. Kawiarnia Marysieńka zmieniła się w bistro "Tajemniczy staw"Następnego dnia po kawiarni nie było już śladu, a jej miejsce zastąpiło bistro "Tajemniczy staw", w którym oprócz ryb, dziczyzny, placków ziemniaczanych, gulaszu i grzybów kupić można również produkty regionalnych przedsiębiorców. Wystrój lokalu zmienił się diametralnie, a ściany z ponurych beży, zyskały kolor pogodnych błękitów, które naturalnie przywodzą na myśl wodę, a tym samym kojarzą się ze stawami. Praca z Magdą Gessler wiele nauczyła personel bistra: - Nie ukrywam, że było ciężko, ale mam nadzieję, że poprawimy te wszystkie błędy, które Pani Magda nam powiedziała. Człowiek uczy się na błędach – przyznał w programie z oczekiwaniami zmiany oczarowały gości, którzy doceniali nie tylko wygląd lokalu, ale przede wszystkim smaczne jedzenie. Po dwóch miesiącach Magda Gessler odwiedziła ponownie "Tajemniczy staw" i była pozytywnie zaskoczona. Mimo drobnych niedociągnięć przy gulaszu z dziczyzny, nie miała żadnych uwag. Szczególnie jednak ucieszyła ją relacja właścicieli, którzy zaczęli w końcu żyć jak prawdziwe małżeństwo, ceniąc się przy tym wzajemnie. Zobacz także:Autor:Milena JaworskaŹródło zdjęcia głównego:
Pewnego pięknego weekendu, gdy mój syn Aleksander osiągnął wiek 13 tygodni został zabrany na swoją pierwszą poważną podróż… przewodnią ideą tej wycieczki było podążać śladami Magdy Gessler w Poznaniu. Ponieważ dość często oglądamy jej program, a że żadnych knajp po „Kuchennych Rewolucjach” na naszej wichurze nie mamy to stwierdziliśmy, że trzeba sprawdzić czy rzeczywiście jest tak dobrze jak u mamy. Dodatkową atrakcją wyjazdu były „Targi Piwa”, ale wszystko w swoim czasie. Poznań zastaliśmy rozkopany, ale miejsce naszego pobytu było widoczne z kilometra, więc wystarczyło tylko zaparkować i zameldować się w hotelu. Ze względu na lokalizację wybraliśmy hotel Mercure w centrum Poznania – było blisko do każdej atrakcji, knajp, które nas interesowały, oraz na rynek i do galerii handlowych. Dodatkowo hotel był świetnie przygotowany na odwiedziny z małym dzieckiem. Hotel Mercury w którym zatrzymaliśmy się. Rejestracja przebiegła szybko i sprawnie, na miejscu zostaliśmy poinformowani, że mamy jeszcze saunę i fitness do naszej dyspozycji lecz nie skorzystaliśmy z tej przyjemności ponieważ oboje zapomnieliśmy „strojów specjalnych na tą okazję”. Pokój, w którym szybko się zadomowiliśmy miał bardzo wysoki standard i przygotowane wygodne łóżeczko dla Młodego, więc na szybkości pielucha została zmieniona (nowy obowiązek w podróży – inni ładują Ipody, zgrywają zdjęcia, a drudzy zmieniają pieluchy). Pit-stop w oczekiwaniu na zmianę pieluchy 🙂 Spakowaliśmy wszystko, co było potrzebne na dłuższe zwiedzanie i udaliśmy się do „Baru Metka”. Był to nasz pierwszy punkt na mapie zwiedzania. Zdziwieniem moim było to, że lokal o godzinie 14 był pełen, a na drzwiach wisiała karta, że od 17 rezerwacja lokalu. Powiedziałem do Mileny, że jedzenie musi tu być niesamowite, że aż tyle osób siedzi. Obiecaliśmy wrócić do „Metki” nazajutrz i udaliśmy się na ul. Roosvelta podążając w stronę dworca Głównego w Poznaniu, ale po drodze trafiliśmy na Targi Piwa… Jak sama nazwa wskazuje. Wejście zobowiązuje. Zareagowałem krótkim „oooo”, Aleksander długim „uuuuu”. Wejście było za darmo, ochroniarze bardzo mili i pomocni, a na samych tragach mnóstwo pozytywnej energii, miłości do piwa oraz pełna kultura. Stoiska były wypełnione butelkami piw od małych browarów, aż po marki światowe. Nic tylko kupować. Więc kupowałem, a Olo w tym czasie pił swoje piwo czyli mleko. Na Targach. Polecam „Atak Chmielu” Po wyjściu z „Targów Piwa” skierowaliśmy się ulicą Stanisława Matyi, wzdłuż dworca podziwiając jego wieczorną iluminację, aż dotarliśmy do największego centrum handlowego w Poznaniu „Stary Browar”, które minęliśmy cały czas kierując się w stronę rynku. Dochodziła już godzina siedemnasta, a my byliśmy dalej bez obiadu. Nie pozostało nam nic innego jak iść śladami Magdy Gessler w Poznaniu. Dotarliśmy do lokalu „Bazylia i Oregano”, który był w programie jeszcze w tym roku, więc jest najświeższym lokalem w mieście po rewolucji. Mieliśmy bardzo duże szczęście ponieważ znaleźliśmy ostatni wolny stolik. Miejsca było nawet sporo na Harleya Ola, więc wózek zaparkował obok stołu. Sam wystrój świeży, rodem z „Kuchennych Rewolucji”. Knajpa wypełniona była ludźmi, w miedzy czasie schodzili się kolejni klienci odebrać swoją rezerwację. Na ścianie obok baru wisiało zdjęcie Magdy Gessler z właścicielem lokalu i z podpisem aby jedzonko było pyszne. Wejście do lokalu. W oczekiwaniu na rewolucję W trakcie rewolucji Otwierając menu dało się wyczuć, że zostało w nie włożone dużo pracy – było ono eleganckie i przejrzyste, niestety ceny nie na kieszeń przeciętnego Kowalskiego. Zamówiliśmy przystawkę w postaci grzanek ze szparagami i włoskim serem oraz pizze Capriciosse. Grzanki wyglądały apetycznie, niestety szparagi były przejrzałe i zbyt długo trzymane w piekarniku przez to w smaku były nijakie i włókniste. Jeśli chodzi o pizzę to mogę się czepić tylko jednej rzeczy – dlaczego szynka była konserwowa? A jeśli nie była to dlaczego miała smak szynki z konserwy prosto z sieci marketów EKO? Żebym nie wyszedł na malkontenta napiszę też o pozytywnych stronach lokalu „Bazylia i Oregano”. Obsługa bardzo uprzejma – spytała się nas czy potrzebna jest pomoc przy zniesieniu wózka, krótki czas oczekiwania na obsługę oraz zamówione potrawy, jedzenie było dobre, ale szczerze mówiąc spodziewałem się większego „wow”. Koszt przystawki, pizzy oraz dwóch coli 47 zł. Rynek nocą. Rynek w dzień Po wyjściu z lokalu byliśmy naładowani energią i ruszyliśmy na poznański rynek, który mi się bardzo podobał i na pewno będziemy chcieli tam wrócić jak tylko zrobi się cieplej. Co druga knajpa na rynku nazywa się „pijalnia wódki, pijalnia piwa albo pijalnia wódki i piwa”. W sobotni chłodny wieczór na poznańskim rynku było dużo osób. Dało się wyczuć, że jest weekend, po prostu ludzie się bawili, a myśmy powolutku zaczęli zmierzać w stronę hotelu Mercure, by odpocząć po długim dniu. Młody podróżnik, nie płacze, nie narzeka, obserwuje i się delektuje. Droga do hotelu nie była długa. Jest on zlokalizowany bardzo blisko centrum miasta, dodatkowo na jednej z głównych ulic więc dostęp do niego jest łatwy. W pokoju mieliśmy wszystko, czego potrzebowaliśmy – minibarek wypełniony po brzegi napojami oraz rogaliki poznańskie, które czekały tylko na ich skonsumowanie… i się doczekały. Człowiek mógł odpocząć po całym dniu podróży połączonym ze zwiedzaniem. Łóżko było duże i miało w sobie schowany magnes na ludzi, bo nie dało się z niego wstać takie było wygodne. Po kąpieli i nakarmieniu Aleksandra, kiedy on sobie już słodko spał, przyszedł czas na odpoczynek mamy i taty. Leżeliśmy sobie beztrosko na najbardziej wygodnym łóżku świata degustując nabytek zakupiony na targach piwnych. W końcu nastał późny wieczór i przyszła pora na test łazienki. Nie chcę się za długo rozpisywać ale żałuję, że nie mamy takiej w domu. Muszę też przyznać, że zapomniałem spakować kosmetyki, ale hotel był przygotowany na taką ewentualność i mnie poratował wszystkim, co jest potrzebne do codziennej higieny. Wstaliśmy rano, o Olowej porze czyli jakaś ponieważ mały jest wtedy najbardziej aktywny i odgłosy jakie z siebie wydaje uniemożliwiają dalszy sen, więc człowiek idzie do niego i jakoś próbuje się z nim dogadać w stylu: „Olo co tam?” – „Uuuuuu” – odpowiada . „Może zdrzemniesz się chwilkę jeszcze?” – „uuuuuuIIIIiaaaa…. Hau” czyli nie. Po porannej toalecie trzeba było się wybrać do bufetu na upolowanie śniadania. Obsługa była miła, zapytała czy nie chcemy specjalności szefa kuchni w postaci jajecznicy z szynką. Nie pozostało nic innego jak tylko się zgodzić i spróbować. Jajecznica była dobra, na bufecie niczego nie brakowało, starannie chodziłem i brałem dokładki ponieważ czekał nas ponownie długi dzień. Hotelowy bufet Po śniadaniu szybko się spakowaliśmy i poszliśmy obejrzeć ponownie rynek, tylko tym razem za dnia. Jak na niedzielę rano, tłumów nie było, zwłaszcza, że jest to trzeci największy rynek w Polsce. Najważniejsze, że dało się wyczuć poznański klimat. Chodziliśmy od rzeźby do rzeźby, oglądaliśmy kamienice, które zostały odbudowane po II Wojnie Światowej, przechadzaliśmy się bocznymi uliczkami odkrywając ich zakamarki i tak czas zleciał, trzeba było wracać do hotelu i zrobić tak zwany check-out. Atak gigantycznej żyrafy na stary rynek Nasze rzeczy były spakowane więc wyprowadzka była kwestią minut, na recepcji oddaliśmy komplet kluczy, pogodne recepcjonistki spytały czy nasz pobyt w hotelu się podobał, na co z uśmiechem oboje odpowiedzieliśmy, że tak i ruszyliśmy do samochodu wpakować torby do bagażnika. Ostatnie pakowanie przed wyruszeniem. Po załadowaniu samochodu, pozostała ostatnia rzecz do zrobienia, mianowicie odwiedzenie „Baru Metka”, do którego poprzedniego dnia się nie dostaliśmy bo był zapełniony. Tym razem zbliżała się godzina 13 i trzeba było zjeść obiad przed ruszeniem w drogę, więc ruszyliśmy dalej śladami Magdy Gessler w Poznaniu . Bar Metka Po paru minutach dotarliśmy do lokalu, znieśliśmy wózek po schodach i zadomowiliśmy się w drugiej sali lokalu. Zauważyłem, że byliśmy jedynymi klientami. Kelnerka dała nam karty, które były krótkie, treściwe i w nie najlepszej kondycji. Wybierając potrawy w tle leciał kanał TVP Historia i program z „II Wojny Światowej”, który oglądał właściciel lokalu 15 metrów dalej. Ja zamówiłem żurek oraz pierogi z kapustą, Milena chciała zupę ziemniaczaną ale jej nie było, więc zamówiła wątróbkę z jabłkami – w tle dalej leciał program wojenny. Żurek przyszedł dość szybko, aż za szybko – był letni i raczej powinien nazywać się zupą kiełbasianą ponieważ tylko ona tam pływała Żurek Śladami Magdy Gessler w Poznaniu . W międzyczasie relacja z telewizora robiła się coraz bardziej smakowita, gdzie pewien świadek bombardowania stwierdził „że pies zjadał zwłoki kobiety, po czym on poznał, że to są zwłoki kobiety? bo miała piersi” I tutaj na serio i całkiem poważnie: w „Barze Metka” można jeść obiad i naoglądać się ludzkich zwłok i posłuchać o ich rozkładaniu. Duży nietakt jak na lokal gastronomiczny, ale świadczy to tylko o ignorancji właściciela, przecież nie wchodzę mu do domu na siłę tylko do jego lokalu, gdzie mam się czuć jak gość. Drugie danie było jeszcze gorsze od żurku. Tak, porcje były duże i tanie, ale jakość pierogów była porażająca, z pięciu sztuk na siłę wcisnąłem cztery, a kapusty nie tknąłem. Milena miała gorzej – jej wątróbka była spalona z każdej możliwej strony, prezentowała się jak poćwiartowany język krowy, do tego pachniała starym garnkiem albo olejem (albo tym i tym z poprzedniego tygodnia, muchy latające dookoła stołu były najwidoczniej gratis). Rachunek wyniósł 37 zł – mogę jeszcze dodać, że światło w lokalu zostało włączone dopiero jak przyszła większa liczba osób, a napoje zostały nalane za barem, a o ile pamiętam w każdej szanującej się knajpie do obiadu kelner przynosi butelkę i napełnia ją przy gościu. To wszystko, co mam do powiedzenia na temat jedzenia w tym lokalu, może się sprawdza bardziej jako pub i leją tam najlepsze piwo w mieście, ale raczej nie zamierzam wracać do Baru Metka. Podsumowując weekend „Śladami Magdy Gessler” nie zawsze było smacznie jak u mamy, ale reklama w programie jak widać działa. Z tego co widziałem nie tylko ja byłem ciekaw jak serwują w lokalach po jej rewolucji , lecz następnym razem zjem większe śniadanie w hotelu zamiast przeprowadzać eksperymenty gastronomiczne. Z pozdrowieniami prosto z Poznania. Powiązane posty
Magda Gessler opublikowała krótkie nagranie na Instagramie, w którym zdradziła, co niemal zawsze towarzyszy jej w podróży. Dzięki temu na pokładzie samolotu unika kulinarnych nieporozumień. Magda Gessler od dziesięciu lat stoi na czele „Kuchennych rewolucji”. Wyciąga pomocną dłoń w kierunku właścicieli podupadających lokali gastronomicznych. Dzięki jej pomocy, w ciągu kilku dni, niektóre miejsca odzyskują dawny blask. Niestety nie wszystkie. Są też takie, które nie przetrwały zmian wprowadzonych przez restauratorkę. Porażka restauracji po „Kuchennych Rewolucjach”. Dlaczego je zamknięto?Nie tylko Gessler, ale także jej dzieci poszły w jej ślady. Tadeusz i Lara są związani z biznesami branży gastronomicznej. Dzieci Magdy Gessler poszły w ślady znanej mamy? Sprawdziliśmy, czym się zajmująMagda Gessler: co zabiera ze sobą w podróż? Ujawniła jeden ze swoich sekretówMagda Gessler aktywnie działa na Instagramie, gdzie regularnie publikuje nowe treści. Tak jak niedawno, gdy poinformowała, że wybrała się w podróż. Zdradziła, że zebrała ze sobą cytrynę. Dzięki temu na pokładzie udaje jej się uniknąć nieprzyjemnych Jak lecę samolotem i dostaje łososia, gdzie nie ma cytryny, to zawsze ze sobą zabieram jedną cytrynę, żeby ten łosoś naprawdę smakował tak, jak go lubię, bo wędzony łosoś bez cytryny wydaje mi się bardzo mdły — ujawniła restauratorka w sieci. - [...] W samolocie dostajemy bardzo dobrego łososia, ale bez cytryny, więc pamiętajcie, przed lotem warto ją schować do nie pozostawili wpisu bez reakcji. W komentarzach doceniają fakt, że restauratorka jest zawsze przygotowana. Uwielbiam cytryny i Ciebie Kochana. Zawsze przygotowana. Super nagranie Pani Magdo i ta cytryna. Cytryna pięknie komponuje się z tymi cudnymi białymi goździkami. W galerii publikujemy więcej zdjęć, które pojawiły się na Instagramie Magdy ofertyMateriały promocyjne partnera
kuchenne podróże magdy gessler